W miniony weekend w warszawskim klubie Bank odbyła się prezentacja The Look Of
The Year 2013. Jest to konkurs, rozpoczęty jeszcze w latach 80-tych. Jego
zadaniem jest wyłonienie dziewczyn w wieku od 14 do 22 lat, które mają potencjał
do wykonywania zawodu modelki. W grudniu najzdolniejsze dziewczyny wylecą do
Mediolanu, gdzie na wielkim finale międzynarodowym zwyciężczyni podpisze
kontrakt z jedną z renomowanych agencji rangi światowej.
Obecnie publiczności spodobała się najbardziej Marlena Michalczyk, a do
Kristina Adamowicz, zdaniem ekspertów, ma najbardziej komercyjną twarz.
W ubiegłym roku własnie Polska zyskała sukces, ponieważ szczęście
uśmiechnęło się do Angeliki Lipy z Fajsławic. Dzięki The Look Of The Year
poznaliśmy Cindy Crauford, Naomi Cambell i Anię Smutniak.
1. Podczas pierwszego pokazu kandydatki pokazały odzież młodych niezależnych projektantów
warszawskiego butiku Not For Sale. Oryginalne stroje bajkowo prezentowały sie na
scenie i doskonale wpasowały się w klimat imprezy. Jednym z ciekawszych pomysłów
tej prezentacji było wyeksponowanie kolorowych butów od Fan In Design.
Dziewczyny wyszły na wybieg boso, a buty trzymały w rękach.
warszawskiego butiku Not For Sale. Oryginalne stroje bajkowo prezentowały sie na
scenie i doskonale wpasowały się w klimat imprezy. Jednym z ciekawszych pomysłów
tej prezentacji było wyeksponowanie kolorowych butów od Fan In Design.
Dziewczyny wyszły na wybieg boso, a buty trzymały w rękach.
2. Kolorów wieczorowi dodały też spódniczki TuTuPrinces w komplecie z
ręcznie malowanymi jedwabnymi koszulkami Colourful, i czółenkami od
Nessi.
3. Diamentów co prawda tej nocy nie było, lecz impreza tonęła w blasku
naszyjników Mything i bransoletek ZoZo desing.
4. Fanów okularów zaskoczyła jeszcze nowa w Polsce - Sojaa. Marka produkuje
bambusowe oprawki.
0 komentarze :
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza... Zapewniam, że czytam wszystkie i staram się odpowiedzieć na każdą wiadomość.
Jeśli obserwujesz, mojego bloga napisz mi o tym w komentarzu, na pewno odwiedzę Twojego bloga.